Imię: Bols
Płeć: pies
Rasa: greyhound
Data urodzenia: 3 maja 2011
Matka: ZANNAH American Army
Ojciec: JOCKER American Army
Predyspozycje:
- agility
Bols został kupiony z hodowli greyhoundów jako dwumiesięczne szczenie przez małżeństwo pasjonatów-podróżników. Od wieku szczenięcego jeździł z nimi po świecie, zwiedzając przeróżne zakamarki świata, zastępując ich dziecko, na które - z powodu licznych wyjazdów - nigdy się nie zdecydowali. Pies był kochany i rozpieszczany ponad wszystko... aż jego pan uległ wypadkowi. Jego leczenie kosztuje krocie, na dodatek sprawia, że jego właścicielka nie ma czasu, aby odpowiednio się nim zająć. Dlatego też, razem z Fundacją postanowiła znaleźć dla niego nowy, kochający dom.
To pies, który widział dużo i też do ogromnej ilości rzeczy jest przyzwyczajony - mało co jest dla niego straszne, czy obce. Mimo to, jest zdecydowanie introwertykiem, który przywiązuje się do jednej, może dwóch osób, których się słucha i za którymi podąża. Nie jest agresywnym psem, wręcz przeciwnie, każdego jest gotów zalizać na śmierć, jednak ma silny, dominujący charakter dlatego potrzebuje pewnej siebie, choć jednocześnie wrażliwej ręki. Jest na prawdę dobrze wychowany. Startował już trochę w agility - wprawdzie nie dorównuje zwrotnością borderom, czy pudlom, jednak jest szybkim psem, a pokonywanie toru sprawia mu dużo radości.
Potrzebuje domu, który pozwoli dalej mu się rozwijać, zapewni mu ruch, profesjonalne podejście oraz przede wszystkim - ogromne ilości miłości, do której tak bardzo przywykł.
Formularz:
OdpowiedzUsuńNick: Miśka
Kontakt: 11737178
Adres stajni: whklider.blogspot.com
Czy chcesz powtórki takiego wydarzenia?: Tak
Dotacja?: Ponieważ dopiero zaczynam prowadzić taki aktualny aktualny bilans w stajni Ale zostawię sobie tyle ile miałam zapisane co jakiś czas, niby będzie troszkę łatwiej a przynajmniej zacznie to bardziej realnie wyglądać :) Więc ponieważ jest tak a nie inaczej przekazuję 15 000 hrs dla was :D
Imię psa: Blowing Wind (American Army)
Dlaczego on?: Ponieważ ma niesamowity urok w sobie :) Jest uroczym psem i gdy tylko weszłam w jego kartę i zobaczyłam pierwsze zdjęcie nie musiałam oglądać reszty psów wiedziałam że chcę właśnie jego. Również cieszę się że jest wreszcie opcja zaadoptowania psa, bo sama nie miałam nigdy czasu by sobie jakiegoś poszukać a teraz przynajmniej zostałam zmotywowana żeby zaadoptować miłego towarzysza i przynajmniej zawsze będzie raźniej a po stajni będzie się kręcił kolejny ogon i tym razem nie koński :) Również mam nadzieję że jak zaczną się psie zawody ukazywać na hipodromach to będę brać z nim udział i może sam mnie zachęci swą obecnością u mnie w domu do zrobienia takich zawodów :)
Co mu zapewnisz?: Zapewnie mu wszystko czego psia dusza pragnie, dużo ruchu, pełną michę czystą wodę do picia, długie spacery do lasu i na łąki spanie w ciepłym psim łożu (chodź prawdopodobnie będzie dzielić wyrko ze mną) i opiekę weterynarza :) Oraz jeśli zacznie coś takiego istnieć będę go zabierać na psie zawody :) Tylko niech je ktoś zorganizuje :D